Focus na Szwajcarię. Spokojnie, damy (sobie) radę!

Kiedy dorośli zawodzą, a ustanowione przez nich reguły wydają się niesprawiedliwe, młodzi bohaterowie odnajdują siłę w solidarności i przyjaźni. Co roku Młode Horyzonty zabierają widzów w podróż do innego kraju. Pora na Szwajcarię.
Choć w programie znalazły się filmy nakręcone przez twórców ze Szwajcarii, miejsce akcji może być różne. Jak w przypadku animacji Mary Anning. Tytułowa bohaterka wybiega z domu bez śniadania. Pędzi na plażę szukać skamielin. Chce zdążyć, zanim zabrzmi szkolny dzwonek. Inne dzieci wyśmiewają jej pasję, a pastor prowadzący lekcje grzmi, że miejsce dziewczynek jest w domu. Według niego kobiety stworzone są do innych ról i obowiązków niż odkrycia naukowe. Lecz Mary nie zamierza siedzieć cicho, ma swoje zdanie i walczy o prawo do wyrażania go.
Historia Mary Anning – paleontolożki, która badała amonity na angielskim wybrzeżu w Lyme Regis – była już wcześniej tematem filmu z Kate Winslet. Tym razem twórcy chcą pokazać jej losy z innej perspektywy. – Właściwie poza Anną Frank W filmach dla młodych widzów nie pojawiają się inne prawdziwe postaci – zauważa reżyser Marcel Barelli. – Powstaje wiele fikcyjnych opowieści, ale brakuje biograficznych historii, które skupiałyby się na dzieciństwie i młodości osób, które osiągnęły wielkie rzeczy. Zobaczyłem w losach Mary ogromny potencjał, by stały się właśnie taką opowieścią.
W pewnym momencie na znak śmierci bohaterki w domu gaśnie płomień świecy. Z obawy o bezpieczeństwo córki mama zabrania jej wypraw nad morze. Anningowie już wcześniej zmagali się z trudnościami finansowymi, a teraz jeszcze ciężej będzie im spłacić długi. Mary wraz z rodzeństwem czują się współodpowiedzialni za dom i próbują sprzedać swoje niezwykłe znaleziska.
Lekcja odpowiedzialności i wzajemnej pomocy czeka również 11-letnią Avę. Bohaterka filmu Hotel Sinestra przeżyje przygodę na miarę Kevina samego w domu. To właśnie na jej życzenie z alpejskiego kurortu, w którym spędzała z rodziną święta, znikają wszyscy dorośli. Do tej pory z kolegami ze szkółki narciarskiej narzekali, że nic im nie wolno robić. Teraz mają pełną wolność. Jednak szybko okazuje się, że życie bez rodziców wcale nie jest takie proste…
Są dzieci, które dałyby wszystko, żeby ktoś się o nie zatroszczył. Może bohaterowie animacji poklatkowej Nazywam się Cukinia ulepieni zostali z plasteliny, ale mają bardzo realne – i bolesne – doświadczenia. Alkohol, narkotyki, przemoc, deportacja – to problemy, z powodu których trafiły do domu dziecka. – Wszyscy jesteśmy tacy sami, nie ma nikogo, kto mógłby nas kochać – mówi jeden z podopiecznych placówki.
– Była dla ciebie dobra? – policjant pyta 9-letniego chłopca po tym, jak stracił mamę.
– Piła dużo piwa, robiła smaczne tłuczone ziemniaki i czasem dobrze się bawiliśmy – słyszy w odpowiedzi. Chłopiec ma na imię Ikar, ale woli, żeby mówić na niego
Cukinia. Tak jak nazywała go mama. Po jej śmierci mierzy się z poczuciem winy i początkowo nie potrafi odnaleźć się w nowym miejscu.
Nazywam się Cukinia to jeden z najbardziej uznanych szwajcarskiego filmów ostatnich lat, zdobył m.in. nominację do Oscara. Kiedy reżyser Claude Barras nabył prawa do powieści Gillesa Paris, pisarz powiedział tylko jedno: „nie zdradź bohaterów”. Barras postawił na realizm społeczny z kina Kena Loacha i braci Dardenne. Większość filmu opowiedziana jest na zbliżeniach na twarze i wielkie oczy bohaterów. Inspiracją dla wyglądu postaci było z kolei Miasteczko Halloween Tima Burtona.
Dokumentalny styl wyczuwalny jest od czołówki filmu. Tło stanowią ściany mieszkania pełne dziecięcych rysunków. Kiedy Cukinia bierze do ręki kredki, ma szansę, żeby wyrazić siebie. Książka została napisana w pierwszej osobie. Reżysera urzekła rozbieżność między trudną historią a tym, jak postrzega ją dziecko. Jak ją rozumie. Barras zaprosił do użyczenia głosów postaciom dzieci bez aktorskiego doświadczenia, które pod względem energii i charakteru były jak najbardziej zbliżeni do postaci. Wspólnie aranżowali sytuacje ze scenariusza i w takich warunkach nagrali dialogi.
Cukinia i jego przyjaciele wielokrotnie zawiedli się na dorosłych, dlatego czują, że mogą polegać już tylko na sobie nawzajem. Ta wzajemna troska i zrozumienie stają się fundamentem nowej rodziny. W końcu prawdziwa rodzina to nie tylko ta, w której się rodzisz – ale ta, którą tworzysz z serca.
Tekst: Piotr Guszkowski
Wszystkie wymienione filmy prezentowane będą w ramach sekcji Focus na Szwajcarię. W programie znalazły się także Tęskniąc za światem Jenny Hasse, Mała Czarownica Mike’a Schaerera i zestawy krótkich filmów. Sekcja powstała we współpracy z Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej, które koordynuje w Polsce wdrażanie Szwajcarsko-Polskiego Programu Współpracy.
Młode Horyzonty VOD!
Miłośników seansów w domowym zaciszu zapraszamy na Młode Horyzonty VOD!
