Kino, które umiejętnie inwestuje w relacje
Piotr Guszkowski
Skoro nawet superbohaterowie nie są idealni, chyba każdy ma prawo do słabości, prawda? Filmowcy z Norwegii i Islandii pokazują na ekranie sytuacje konfliktowe oraz problemy bliskie doświadczeniom młodych widzów, ale podpowiadają również, w jaki sposób szukać rozwiązań.
Do grudnia co prawda zostało jeszcze trochę czasu, ale 11-letnia Birta odkrywa, że w tym roku Boże Narodzenie u niej w domu jest poważnie zagrożone. Nie, nie przez żadnego Grincha. Chodzi o pieniądze. Mimo że pielęgniarka, która samotnie wychowuje dwie córki, w szpitalu bierze dyżur za dyżurem, ledwo jej starcza na rachunki. Trener piłki ręcznej przypomina o opłacie za treningi, Bircie przydałyby się też nowe buty do gry, bo na horyzoncie ważny mecz. Dziewczynka postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i uzbierać na wyprawienie świąt. Szybko zdajemy sobie sprawę, że tak naprawdę brakuje jej po prostu bliskości i uwagi. Zazdrości koledze, którego dom wydaje się zawsze pełen rodziny. Tymczasem one z młodszą siostrą Katą spędzają większość czasu same. Kiedy wracają ze szkoły, w lodówce czeka kupna lasagne do odgrzania w mikrofali z kartką od mamy. Nic dziwnego, że wolą wpaść do sąsiadki na naleśniki.
Birta (reż. Bragi Þór Hinriksson, 2021, 9+) pozwala dzieciom spojrzeć na rodziców nieco bardziej wyrozumiale i zaakceptować, że nie zawsze dają sobie ze wszystkim radę. Zresztą rodzice powinni dać sobie do tego prawo. W końcu nikt nie jest doskonały.
Ojciec 11-letniej Zosi z animacji Po prostu super (Helt super, reż. Rasmus A. Sivertsen, 2022, 6+) będzie miał wyrzuty sumienia, kiedy w końcu zda sobie sprawę, że po śmierci żony zaniedbał relację z córką. Od bycia tatą uciekł w pracę. Pracę, warto dodać, dość niezwykłą: jest superbohaterem. Gdy miastu zagraża niebezpieczeństwo, przywdziewa strój superlwa. Zosia w przyszłości ma go zastąpić, ot, rodzinna tradycja. Tyle że póki co dziewczynce trudno sprostać oczekiwaniom taty. Brakuje jej siły i sprawności. Ale to nie znaczy, że nie ma żadnych mocnych stron. Tylko trudno uwierzyć w siebie, jeśli nie wierzą w ciebie inni. Na szczęście jest babcia.
Ella Bella Bingo (Elleville Elfrid, reż. Frank Mosvold, Atle Solberg Blakseth, 2020, 4+) to z kolei opowieść o przyjaźni, do której wkrada się zazdrość. Uczucie nieobce przedszkolakom. Tylko jak sobie z nim poradzić? Przed tym wyzwaniem stanie Ella. Dotąd Henry bawił się z nią, teraz najlepszy kumpel zaczyna spędzać więcej czasu z nowo przybyłym do miasteczka chłopcem, co okaże się pierwszą poważną próbą dla ich relacji. Ale nawet takie konflikty można rozwiązać…
Przystępnym elementarzem przyjaźni są przygody innych przedszkolaków, Kacpra i Emmy (w programie Kacper i Emma – najlepsi przyjaciele oraz Kacper i Emma szukają skarbu).
Choć umówmy się, relacje między ludźmi bywają skomplikowane. Nawet bardziej niż wyprawa przez Arktykę, co pokazuje Titina (reż. Kajsa Næss, 2022, 9+). Pewnego dnia Umberto Nobile odbiera telefon z Norwegii. Dzwoni nie byle kto, sam Roald Amundsen, słynny polarnik. Skoro wykosztował się na połączenie, musi mieć ważny powód. – Zamierzam zdobyć biegun północny i dokonać tego sterowcem – mówi Amundsen. – Sterowcem pańskiej konstrukcji. I pan poleci ze mną! – dodaje. Włoch przystaje na tę propozycję i zabiera się do budowy. Prawdziwe problemy zaczną się, kiedy panowie wbiją flagi swoich krajów na biegunie. Bo kto miał w tym większe zasługi? – Sterowiec budowali Włosi, Włosi go prowadzili, i jakkolwiek brutalnie to nie zabrzmi, Norwegowie byli zaledwie pasażerami – stwierdzi Nobile, kiedy gazety napiszą o norweskiej wyprawie. – Miło, że dałem posmakować Nobile choć szczypty sławy – odgryza się Amundsen. Wszystko obserwujemy oczami psa, tytułowej terierki Titiny, którą Nobile przygarnął z ulicy i zabrał ze sobą na biegun.
O własnym psie marzy Albert, bohater serii popularnych książek Gunilli Bergström. Ale tata nie chce się zgodzić. Uważa, że na to jeszcze za wcześnie, bo zwierzę w domu to sporo obowiązków. Chłopiec od wszystkich dookoła słyszy, że jest „za mały”. Ma tego serdecznie dość. Dlatego postanawia spełnić marzenie inaczej – za sprawą magii. Ale droga na skróty nie zawsze jest rozwiązaniem, choć może być lekcją odpowiedzialności, którą wyniosą z seansu dzieci.
Ciekawe, czy tak jak paczka bohaterów z Hokus-pokus, Albercie Albertsonie (Hokus pokus Alfons Åberg, reż. Toril Kove, 2013, 4+) młodzi widzowie i widzki również pocieszają się, że wszystkie problemy znikną, kiedy wreszcie dorosną?
Wszystkie wymienione filmy zobaczymy w trakcie 10. edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Młode Horyzonty. Znalazły się one w sekcji Między fiordami – filmy z Norwegii i Islandii, która powstała we współpracy z Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej, wspieranej przez Fundusze Norweskie i EOG, pochodzące z Islandii, Norwegii oraz Liechtensteinu.
Czytaj również
Młode Horyzonty online!
Miłośników seansów w domowym zaciszu zapraszamy na Festiwal Młode Horyzonty w odsłonie online!